Poprzedni rozdział: 1918-1933
Zadanie jakie otrzymali nowo mianowani attache, oprócz reprezentowania polskiej armii, był tzw. biały wywiad, przy czym, od afery szpiegowskiej rotmistrza Jerzego Sosnowskiego, obowiązywał dyplomatów, całkowity zakaz angażowania się w wywiad głęboki. Władysław Steblik został skierowany na placówkę Berlińską w okresie odradzającego się faszystowskiego militaryzmu. Pozwoliło mu to na bieżąco śledzić hitlerowskie przygotowania do przyszłej wojny. Skierowanie go na tak odpowiedzialne stanowisko było dowodem wysokiej oceny jego kompetencji.
01 stycznia 1935 roku został awansowany do stopnia majora.
Zgodnie z zadaniami postawionymi przed attachatem, w przesyłanych do kraju raportach, już 1 kwietnia 1935 roku przestrzegał, że „Przy tym zakresie, tempie i rozmachu zbrojeń, Niemcy za 3-4 lata będą ponownie gotowe do wojny zaczepnej w 1938 lub w 1939”. Wyrażał to też w artykułach, publikowanych anonimowo w „Polsce Zbrojnej”. Najprawdopodobniej raport Władysława Steblika z 01 kwietnia 1935 roku, spowodował powołanie przez Oddział II, specjalnej 7-mio osobowej komisji mieszanej, w dwóch podzespołach, pod kierownictwem mjr. dypl. Jana Leśniaka, która od 23 marca 1936 do 21 maja 1936 opracowała tzw. „Studium NIEMCY”. Było to kompleksowe opracowanie, składające się z 550 stron, podzielone na siedem rozdziałów na temat pokojowej i mobilizacyjnej rozbudowy niemieckich sił zbrojnych, w zakresie wojsk lądowych, powietrznych i morskich. Obraz nakreślony przez komisję był dramatyczny w odniesieniu do stanu polskich sił zbrojnych.
Władysław Steblik niezadowolony z ustaleń podkomisji lotniczej, która według niego zaniżyła prognozy, opracował osobne studium w zakresie zdolności lotnictwa niemieckiego i osiągnięcia przez nie pełnej gotowości bojowej. Po zapoznaniu się z tym opracowaniem, szef Sztabu Głównego gen. bryg. Wacław Stachiewicz zlecił ppłk. dypl. Marianowi Romeyce ponowne opracowanie studium w zakresie lotnictwa, które całkowicie potwierdziło elaborat mjra Steblika. Polecił przy tym, attachatowi berlińskiemu, kontynuowanie obserwacji i aktualizację opracowanego studium. Jak trafne były tezy tego studium to okazało się podczas II wojny światowej. Od początku pracy w Berlińskiej placówce był wysoko oceniany przez swego przełożonego, attache wojskowego mjra Antoniego Szymańskiego jak również przez zastępcę szefa Oddziału II Sztabu Głównego ppłka Józefa Englichta.
Informacji na temat niemieckich zbrojeń, dostarczała analiza roczników oficerskich, regulaminów, tzw „podróże informacyjne” oraz udział Antoniego Szymańskiego i Władysława Steblika w manewrach wermachtu, w charakterze obserwatorów.
Na jednych z nich, w Prusach Wschodnich, jesienią 1938 roku, gen Ludwig Beck, szef niemieckiego sztabu generalnego, w przemówieniu do grupy attache wojskowych powiedział” „Grunwald — to jest taka dziwna bitwa, która sama jedna zdołała na lat pięćset zmienić bieg dziejów i przekształcić oblicze Europy”. Kompleks niemiecki w kontekście grunwaldzkiego zwycięstwa, musiał napawać dumą naszych wojskowych przedstawicieli.
Po śmierci Marszałka Piłsudskiego, Hitler ogłosił żałobę narodową w Niemczech. W Berlińskiej Katedrze św. Jadwigi, 18 maja 1935 roku, odbył się symboliczny pogrzeb Marszałka Piłsudskiego. Wystawiono symboliczną trumnę, okrytą biało czerwoną flagą z orłem. Władysław Steblik, wraz ze wszystkimi pracownikami ambasady polskiej w Berlinie, bierze w nim udział. Uroczystości tej nadano wielką rangę. Wziął w niej udział sam Kanclerz Adolf Hitler, Joseph Goebbels, Konstantin von Neurath oraz wysocy przedstawiciele NSDAP i Wehrmachtu. Wziął też udział nuncjusz apostolski w Niemczech Cesare Orsenigo.
Po nabożeństwie, dwie kompanie Wehrmachtu oddały honory wojskowe. Była to jedna z nielicznych kościelnych uroczystości z udziałem Hitlera. Źródła podają że drugą był ślub Hermana Goeringa.
W czasie pełnienia obowiązków z-cy attache, Władysław uczestniczy w wielu oficjalnych uroczystościach, związanych z wydarzeniami w Polsce lub z Polakami odwiedzającymi Niemcy. W tych latach oficjalne stosunki polsko-niemieckie by poprawne. Odbywała się wymiana kulturalna, polscy artyści często odwiedzali Niemcy, na czele z wielbionym ówcześnie w Niemczech Janem Kiepurą.
Pod koniec swej misji w Berlinie, jedną z ostatnich oficjalnych uroczystości w której uczestniczy były zawody jeździeckie w 1938 roku. W tym też roku, ukończono budowę nowej kancelarii Rzeszy, w której Hitler, w obecności attache składał gratulacje polskiej reprezentacji hippicznej, która zdobyła III miejsce.
Po wielu latach, historycy oceniają bardzo wysoko pracę attachatu w Berlinie, wyróżniając szczególnie majora Steblika. Leszek Gondek w „Wywiad polski w III Rzeszy 1933-1939” pisze: „W ciągu dwudziestolecia międzywojennego praca polskich oficerów przedstawicieli wojskowych w krajach akredytacji przedstawiała się zgoła różnie. Wśród nich korzystną ocenę należy wystawić polskiemu przedstawicielstwu wojskowemu w Berlinie, działającemu w latach trzydziestych na wielce trudnym terenie. […] W jej składzie przez siedem lat pracował jeden z najwybitniejszych oficerów armii II Rzeczypospolitej mjr dypl. Władysław Steblik. Miał zaledwie 34 lata, gdy 16 listopada 1932 roku objął w randze kapitana dyplomowanego stanowisko zastępcy attache wojskowego i lotniczego przy ambasadzie RP w Berlinie. Powierzenie mu tak odpowiedzialnej funkcji było wyrazem szczególnego uznania dla jego walorów osobistych i zawodowych. Wyłącznie tylko one decydowały o kolejnych etapach kariery Władysława Steblika, jako że nie posiadał on kapitału tzw. dobrego pochodzenia,(chodzi o pochodzenie ziemiańskie przyp. JB) które wówczas stanowiło istotny element oceny przydatności do pełnienia danej funkcji w służbie cywilnej , a także w wojsku.[…] Osobowość Władysława Steblika nie była typowa dla całej polskiej kadry wojskowej akredytowanej w stolicach różnych państw w latach trzydziestych. Wywarła jednakże wpływ na pracę trzyosobowego attachatu wojskowego w Berlinie i na znaczne efekty osiągnięte przez tę placówkę”
Końcem lutego 1939 roku, Władysław Steblik został odkomenderowany do kraju
Następny rozdział: Wrzesień 1939